Hej, nie wiem ja u was, ale u mnie jest śnieg.
Nie lubię zimy. Wszystko jest zimne i mokre. Wtedy najchętniej siedziałabym w domu przez cały dzień i spała, albo oglądała telewizję. Niestety jest szkoła, a życie wzywa. Na szczęście jest kilka rzeczy, dzięki którym czuję się lepiej.
1. Saszetki - chodzi mi o saszetki z galaretkami, kisielami, budyniami, kaszkami mannami itd. Lubi je, bo mogę szybko przyrządzić coś szybkiego i słodkiego do jedzenia (oprócz galaretek oczywiście)
2. Książki - chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego lubię czytać. Kiedy to robię przenoszę się do innego świata, daleko od problemów i codziennej rutyny
3. Blog - po prostu to lubię. Blog to miejsce, gdzie mogę wyrażać swoje zdanie, mogę Wam pisać o różnych rzeczach, mogę robić co mi się spodoba, bo to moja strona
4. Kocyk - ten dostałam od dziadka bardzo dawno temu, kiedy pojechałam do niego na wakacje, a on nie miał dla mnie kołdry, więc poszliśmy do sklepu, wybrałam ten kocyk, a dziadek zapłacił
5. The Sims 4 - lubię tą grę. Mogę wymyślić całe życie dla simów, którymi steruję. Często też tworzę kogoś, kim sama chciałabym być
6. Ogrzewacze do rąk - to dziwne, ale czasem mi marzną ręce, wtedy korzystam z ogrzewacza
To chyba wszystko z rzeczy niezbędnych. Przepraszam, że tylko jedno zdjęcie. Z tym się wiąże bardzo ciekawa historia.
A mianowicie: Zrobiłam zdjęcia moim aparatem. Wtedy się skapnęłam, że w aparacie jest duża karta pamięci i nie będę miała możliwości przerzucić zdjęcia na komputer, więc wyjęłam mało kartę z telefonu i wsadziłam ją w adapter, żeby była duża. Zrobiłam zdjęcia od nowa. Wyjęłam adapter, a z niego małą kartę i wsadziłam ją w telefon po czym przez kabel USB przesłałam zdjęcia na komputer. Wtedy się okazało, że zdjęcia są takiej wielkości:
(oryginalny rozmiar)
Postanowiłam więc, że zrobię kolaż, a wtedy nie będzie tego widać. Oto cała historia.
Pa!